czwartek, 14 marca 2013

Maskotki, wyszywanki, czyli czym się zająć podczas ciąży

Oto stało się, założyłam bloga. Nie ma to jak nadmiar czasu w ciąży :) Tylko co z tym fantem dalej zrobić???
Więc…. będę tu umieszczać zdjęcia moich codziennych zmagań z igłą i nitką – czyli maskotki dla mojego synusia, który każe na siebie czekać zdecydowanie za długo. Jeśli tylko znajdę gdzieś kabel do transmisji danych z komórki to dziś wrzucę pierwsze zdjęcie mojego świeżo uszytego wczorajszego lwa :) Jeśli nie znajdę, no cóż trzeba w końcu przecież kupić aparat. Mamy już nawet wybrany model, trzeba tylko zebrać fundusze i pojechać  po niego do sklepu, a to już bardziej skomplikowana operacja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz