sobota, 15 marca 2014

Tildowy królik

Wreszcie udało mi się uszyć mojego pierwszego tildowego królika :) To moje pierwsze dzieło przy użyciu nowej maszyny Juno o której pisałam tu. Króliczek ma na imię Krzyś i według mojego mężczyzny wygląda bardziej jak osioł ;)
Ciałko królika powstało z prześcieradła mojego synka, które kupiłam za małe i właściwie miałam je wyrzucić, ale na szczęście z pomocą przyszedł pomysł uszycia króliczka i tak oto prześcieradło otrzymało drugie, ciekawsze życie. Potem królik kilkanaście dni leżał golutki w szafie i w końcu od mojej Mamy dostałam kilka materiałów, które leżały w jej szafie dłuuugie lata i wreszcie się przydały, bo dzięki nim powstało ubranko dla tildowego Krzysia.
Jako, że to zupełne początki mojej przygody z maszyną do szycia, wszystko uszyłam fioletową nitką, bo tylko taką na razie miałam. I moja Mama znów przyszła mi z pomocą i zaopatrzyła mnie w niezły zapas różnego koloru nici, więc następny królik będzie już bardziej ogarnięty kolorowo:) Dzięki Mamo :)
Spodobało mi się szycie królika, w planach mam więc uszycie dla Krzysia koleżanki. Materiały już czekają. A ja - mądrzejsza o dościadczenia zdobyte przy szyciu tego króliczka, nie popełnię drugi raz tych samych błędów:)
A oto tildowy królik Krzyś:

Przy pracy pomogły mi te dwa tutoriale:

wtorek, 4 marca 2014

Zabawka z filcu - Książeczka edukacyjna

Książeczka edukacyjna z filcu - Alfabet

Dziś zakończyłam kolejną zabawkę, tym razem inspiracja przyszła z wcześniej już wspomnianej książki - Filcowy zawrót głowy. Uszyłam książeczkę edukacyjną do nauki alfabetu. Jest to dopiero część pierwsza, zawiera więc literki od A do E. Planuję uszyć jeszcze kilka takich książeczek aby był cały alfabet.
Książeczka składa się ze strony tytułowej, na której są literki w niej zawarte oraz ma 3 kartki, a na każdej z nich literka drukowana, pisana oraz obrazek zaczynający się na daną literkę. Cała książka powstała oczywiście z filcu, wszystkie elementy są przyszyte muliną.
Praca nad książką była bardziej pracochłonna niż przypuszczałam, ale końcowy efekt mi się podoba:) Najciężej było powymyślać co uszyć na jaką literkę, dużo problemu miałam z literką E, bo ekierka jest za mało charakterystycznym przedmiotem, a eukaliptus może znajdować się poza zasięgiem słownikowym 5cio latka, który będzie korzystał z książeczki. W końcu po dłuuugich procesach myślowych wpadłam na pomysł, że elfa poznają przecież wszystkie dzieci, mam nadzieję że tak będzie:)
A oto ona - książeczka:
Książeczka z filcu
A to poszczególne kartki książeczki: